koń sportowy

Koń morgan

Koń morgan – duma Ameryki i wszechstronny towarzysz jeźdźca

Koń morgan to jedna z najstarszych ras koni wyhodowanych w Ameryce Północnej. Jest znany ze swojej wszechstronności, dobrego charakteru i zrównoważonej budowy. To koń, który od wieków służył ludziom – zarówno w pracy, jak i w rekreacji oraz sporcie. Pochodzenie i historia Rasa morgan wywodzi się od jednego legendarnego ogiera – Figure, który urodził się […]

Koń morgan – duma Ameryki i wszechstronny towarzysz jeźdźca Przeczytaj wpis »

Koń angloarabski

Koń angloarabski – połączenie wytrzymałości araba i mocy pełnej krwi

Koń angloarabski to wyjątkowa rasa, która łączy w sobie lekkość i odporność koni arabskich z siłą, szybkością i sportowym charakterem koni pełnej krwi angielskiej. Jest wszechstronny, szlachetny i coraz częściej wybierany przez jeźdźców sportowych na całym świecie – również w Polsce. Pochodzenie i historia Rasa angloarabska powstała we Francji w XIX wieku. Celem hodowli było

Koń angloarabski – połączenie wytrzymałości araba i mocy pełnej krwi Przeczytaj wpis »

Koń achał-tekiński

Koń achał-tekiński – złoty wojownik z Turkmenistanu

Koń achał-tekiński to jedna z najstarszych i najbardziej unikalnych ras koni na świecie. Nazywany „złotym koniem pustyni”, wyróżnia się niesamowitym połyskiem sierści, wytrzymałością i lojalnością wobec jeźdźca. To nie tylko koń o egzotycznym wyglądzie, ale też sportowiec o wielkich możliwościach. Pochodzenie i historia Koń achał-tekiński wywodzi się z terenów dzisiejszego Turkmenistanu. Hodowany był przez plemiona

Koń achał-tekiński – złoty wojownik z Turkmenistanu Przeczytaj wpis »

Jeździec w czarnym stroju i kasku skacze na gniadym koniu przez przeszkodę z beczek i drągów na piaszczystym placu. Koń jest w pełnym locie, a pod nim widać wzbijający się kurz. W tle osoba w czarnej koszulce i krótkich spodenkach trzyma lonżę, a za nią rozciąga się ogrodzony teren z drzewami w ciepłym, popołudniowym świetle.

Jazda na Kandym – niespodziewana przygoda w siodle

Bardzo chciałam podzielić się z Wami tym dniem, bo był naprawdę wyjątkowy! Szczerze mówiąc, zupełnie nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji. Ale zacznijmy od początku… Planowanie jazdy – zupełna niespodzianka Dzień przed jeszcze nieumówioną jazdą przyjechałam, jak zwykle, do Tiary. Po chwili spędzonej z nią wyszłam ze stajni i poszłam porozmawiać z panią Martą. To

Jazda na Kandym – niespodziewana przygoda w siodle Przeczytaj wpis »

Przewijanie do góry